Przed Wami cudowne mieszkanie pani Jolanty i pana Jarosława. W pierwszym momencie pomyślałam, że to apartament znajdujący się daleko za granicami Polski, a tymczasem to moja ukochana Warszawa.
Osiem lat
temu w kupionym od dewelopera mieszkaniu właściciele zrobili niemałe
zamieszanie… zlikwidowano ściany, powiększono łazienkę a z osobnego WC zrobiono
garderobę. Wszystko po to by zrealizować marzenia i jednocześnie rozwijać hobby
jakim dla właścicieli jest urządzanie wnętrz.
W
mieszkaniu celowo połączono ze sobą kilka stylów. Zdobiono to tak umiejętnie, że
ja osobiście nie wyobrażam sobie tej nowoczesnej kuchni bez antyków obok.
Większość
mebli została zakupiona w Szwecji, a ulubionym meblem właścicieli jest sofa
biedermeier.
Jedyną
rzeczą którą po latach zmieniłaby pani Jolanta jest podłoga „wybraliśmy dosyć
drogą podłogę a okazało się, że nie jest praktyczna. Łatwa do zarysowania. Nie
chodzi o jej kolor a o jakość, okazało się,
że te tańsze są bardziej wytrzymałe"
Ja jestem
pod wrażeniem tego wnętrza a jak się Wam podoba ?
- Monika
Bardzo fajne umeblowanie, mi zawsze się kojarzyły antyki z takim mrocznym i ponurym wnętrzem, a jak widać można inaczej ;)
OdpowiedzUsuń